Zgłosił się do nas poszkodowany, który uczestniczył w kolizji ze sprawcą, którego pojazd był ubezpieczony za granicą. Jego urazy były na tyle poważne, iż nie miał czasu na ustalenie danych sprawcy, określenie roszczeń i następnie przeprowadzenie odpowiedniego postępowania. Potrzebował kogoś sprawdzonego/profesjonalisty, a sam wolał skupić się na leczeniu, w końcu to oczywiste, że zdrowie jest najważniejsze. Dzięki staraniom naszej sprawdzonej w bojach z ubezpieczycielami ekipy, ustaliliśmy dane sprawcy, jego ubezpieczyciela oraz fakt posiadania polisy. Dzięki temu mogliśmy zabrać się do roboty. Łącznie uzyskaliśmy kwotę ok. 100 tys. zł i to w dość krótkim czasie. Można…? Jasne…trzeba tylko wiedzieć do których drzwi zapukać…